Dlaczego odkrycie uznano za sensacyjne? Przede wszystkim dlatego, że stanowi dowód na to, że jeden z pierwszych tego typu zabiegów w całej Europie Środkowej miał miejsce właśnie w Poznaniu.
Kim był "pacjent"?
Dr Marcin Ignaczak, kierujący wykopaliskami zaznacza, że w tamtych czasach sekcje zwłok służyły lekarzom przede wszystkim do poznawania tajników ludzkiego ciała. Zwykle wykorzystywano do tego jednak zwłoki zmarłych więźniów lub bezimienne ciała, znalezione na ulicy.
Tymczasem jak donosi portal poznan.pl, poznański szkielet został znaleziony w trumnie, w miejscu wyjątkowo prestiżowym, bo wewnątrz kolegiaty i przy filarze. To z kolei oznacza, że pochowana tam osoba musiała być kimś ważnym.
Na miejscu odkrycia był też prof. Janusz Piontek, kierujący zespołem antropologów na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Także i on potwierdził wiek znaleziska na pierwszą połowę XVII wieku. Teraz badacze zastanawiają się, dlaczego autopsja została dokonana i kto za nią odpowiadał. Więcej szczegółów poznają jednak dopiero po dokładniejszym zbadaniu szkieletu.