Plan był taki: schować auto, a policjantom wmówić, że doszło do kradzieży. - Do kradzieży 4-letniego osobowego opla miało dojść na terenie poznańskiego Nowego Miasta. Właściciel pozostawił auto na parkingu podziemnym w budynku mieszkalnym - mówi Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji. Jeden telefon na 112 i machina ruszyła. - Na miejsce natychmiast został wysłany patrol policji, który z udziałem zgłaszającego rozpoczął poszukiwanie skradzionego pojazdu - mówi policjantka i tłumaczy, że kiedy właściciel samochodu składał oficjalne zawiadomienie o przestępstwie, kryminalni nabrali poważnych wątpliwości co do jego wiarygodności. Jak się okazało włożył on dużo wysiłku, aby uśpić czujność policjantów. Poinformował między innymi, że miejsce kradzieży jest objęte monitoringiem, a całe zdarzenie zostało zrejestrowane na nagraniu. Niestety, a może na szczęście, żadnej kradzieży nie było! Na monitoringu było widać wyreżyserowany spektakl, a nie rzeczywistą kradzież. Pomimo starannego zaplanowania całego przedsięwzięcia plan zgłaszającego spalił na panewce. - Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową zatrzymali trzech mężczyzn – właściciela opla i jego dwóch znajomych - mówi Liszczyńska. Zatrzymani to mieszkańcy Poznania w wieku od 33 do 43 lat. Jeden z nich był w przeszłości notowany za przestępstwa o charakterze kryminalnym. Teraz panowie odpowiedzą za próbę wyłudzenia od ubezpieczalni odszkodowania za kradzież auta.
Poznań. Sfingowali kradzież auta. Zrobili to dla pieniędzy!
2020-05-27
13:37
To miał być plan doskonały, ale policjanci nie dali się wziąć na lewe sanki! Mężczyzna chciał wyłudzić odszkodowanie, więc z kolegami upozorowali jego kradzież. Rozpracowanie zagadki policjantom nie zajęło jednak zbyt dużo czasu. Pomysłowym i fikcyjnym złodziejom grozi teraz 5 lat za kratkami.
Express Biedrzyckiej gość: Adam Bodnar „To co robi PiS to drwina i kpina”