Obok tego horroru, który wydarzył się w Poznaniu, nie można przejść obojętnie. W niedzielę (24 lipca) sprawcy usłyszeli zarzuty, za które mogą trafić do więzienia nawet na 15 lat i już czują, co ich czeka. Alan O. (17 l.) oraz Paulina K. (39 l.) zostali na trzy miesiące aresztowani. Troje zupełnie młodocianych oprawców – dwie dziewczynki (wśród nich córka Pauliny K.) i chłopiec w wieku 13-14 lat zostali umieszczeni w specjalnych ośrodkach. Nimi zajmie się sąd rodzinny.
To dzikie bestie, które w piątkowe popołudnie (22 lipca) uprowadziły z poznańskiego osiedla dziewczynkę. Pastwili się nad 14-latką. Ogolili jej głowę i brwi, przypalali papierosami, bili, wreszcie zgwałcili i wszystko nagrali telefonem. W powody aż trudno uwierzyć. - To był rzekomy dług za elektronicznego papierosa, chodziło o 20 złotych. Córka podejrzanej domagała się zwrotu tych pieniędzy. Ponadto 39-latka stwierdziła, że chciała „ukarać” pokrzywdzoną, bo ta wcześniej miała ją wulgarnie nazwać – wyjawia prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Alan O., jeden ze sprawców, przyznał się do winy. - Jest mi przykro i chciałbym przeprosić ofiarę - powiedział śledczym. Paulina K. nie przyznaje się do zarzutów.