Poznań: Szkoły naciągają rodziców? Dyrektorzy żądają pieniędzy za korzystanie z szafki - to nielegalne! [AUDIO]

Autor: Dominik Rutkowski, Radio ESKA 

Początek roku szkolnego dla rodziców to czas dużych wydatków. Poznaniacy liczą więc pieniądze, a każde wydane 10 złotych znacznie obciąża ich domowy budżet. Ale jak się okazuje nawet szkoły chcą wykorzystać ten czas na podreperowanie swoich budżetów.

Rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 77 na Łazarzu otrzymali specjalne oświadczenie. Po jego podpisaniu trzeba zapłacić 10 złotych. W piśmie czytamy, że to „opłata za szafkę”. -Pani powiedziała dzieciom, że żadne dziecko nie będzie mogło przechowywać kurtki dopóki wszystkie dzieci nie uiszczą opłaty  - powiedziała nam mama jednego z uczniów podstawówki.

To opłata za … kluczyk i breloczek!

Zadzwoniliśmy do dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 77. Dyrektorka placówki wyjaśniła, że uczniowie wcale nie płacą za szafkę. „My po prostu dajemy uczniowi klucz, breloczek i numerek, więc trudno tu mówić o płatnych szafkach” - tłumaczyła dyrektorka placówki.

Skontaktowaliśmy się więc z Wydziałem Oświaty, który kontroluje poznańskie szkoły. Tam dowiedzieliśmy się, że dyrekcja szkoły nie ma prawa pobierać od uczniów opłat za korzystanie z szafek. Potwierdza to również Hanna Surma z Urzędu Miasta: 

 

Absurdalnej opłaty nie będzie!

Po naszej interwencji dyrektorka 77-ki obiecała, że rodzice nie będą musieli płacić za szafki. Tak czy inaczej nie rozwiązuje to problemu. SP 77 nie jest bowiem jedyną placówką, która żąda tak absurdalnej opłaty. Dlatego wydział oświaty zapewnił nas, że przyjrzy się bliżej temu problemowi.

Można też napisać do Wydziału Oświaty z informacją o tym, że w danej szkole pobierane są opłaty za korzystanie z szafek. Wtedy urzędnicy priorytetowo zajmą się tą sprawą.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Myślicie, że dyrektorzy powinni pobierać opłatę za korzystanie ze szkolnych szafek?