Szpital tymczasowy dla osób chorych na COVID-19 miał zostać otwarty pod koniec listopada 2020 roku. Tak się jednak nie stało. Do tej pory nie trafił tam żaden pacjent i wiele na to wskazuje, że tak już zostanie. To dobra wiadomość, bowiem świadczy o tym, że pandemia koronawirusa nie daje nam się we znaki, tak jak pierwotnie przewidywano. Budowa szpitala na MTP kosztowała blisko 40 milionów złotych. Do tego dochodzi utrzymanie placówki, a to koszt około 2,8 mln złotych miesięcznie!
Zgodnie z rekomendacją ministerstwa zdrowia szpital tymczasowy na terenie MTP będzie tzw. szpitalem pasywnym i wiele na to wskazuje, że tak zostanie. "Gazeta Wyborcza" informuje, że trwają rozmowy między Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim, a Międzynarodowymi Targami Poznańskimi w sprawie umożliwienia masowych szczepień w tymczasowym szpitalu.
- Pomysł, by utworzyć w szpitalu na targach punkty szczepień, powstał w Poznaniu na początku grudnia. To plan B. Szansa, by szpital nie stał pusty - powiedział w rozmowie z "Wyborczą" dyrektor Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego Szczepan Cofta.
Podobnego zdania jest rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, który na łamach "Głosu Wielkopolskiego" przyznał, że dodatkowe miejsca szczepień się przydadzą. Dzięki temu uda się szybciej zaszczepić większą grupę osób.
- Byłoby bardzo rozsądne stworzyć w hali 5A, która miała być izbą przyjęć, miejsce szczepień - przyznał prof. Andrzej Tykarski.
Przypomnijmy, że szczepienia na koronawirusa trwają w Polsce od 27 grudnia 2020 roku. Obecnie trwają szczepienia osób z grupy zero, do której należy personel medyczny i niemedyczny szpitali, farmaceuci i studenci medycyny. Od 15 stycznia będzie mógł się zgłosić każdy z nas. W Poznaniu będzie można zaszczepić się w blisko 100 placówkach! Na tej liście nie ma MTP, ale być może wkrótce to miejsce będzie największym punktem szczepień w stolicy Wielkopolski.