To naprawdę duży krok w polskiej medycynie i ogromna pomoc dla chorych dzieci. Jak informuje Ortopedyczno-Rehabilitacyjny Szpital Klinicznym im. W. Degi Uniwersytetu Medycznego operację 10 – letniego pacjenta z bardzo rzadkim zespołem genetycznym i ciężką, postępującą skoliozą przeprowadził dr n. med. Piotr Harasymczuk. Zastosowany podczas operacji nowoczesny system obejmuje implantowane pręty i zewnętrznego pilota zdalnego sterowania. Do tej pory dzieci o znacznych krzywiznach kręgosłupa, których nie można kontrolować za pomocą gorsetowania i które są zbyt młode, aby wykonać ostateczną korekcję i usztywnienie kręgosłupa, miały wszczepiene pręty, które choć są skuteczne w radzeniu sobie ze skoliozą dziecka, wymagają wielokrotnych operacji rozszerzania, aby dotrzymać kroku rozwojowi pacjenta. Teraz ma się to zmienić.
CZYTAJ: Poznań. Kręgosłup miażdżył jej wnętrzności. To się może POWTÓRZYĆ, ale pomóc może każdy!
Wszystko odbyło się na stole operacyjnym, ale co najważniejsze pozostałe leczenie odbywać się już będzie bez skalpela. Pręty wydłużane będą co pół roku podczas krótkiego, bezbolesnego zabiegu co pół roku. Co bardzo ważne dla wielu rodziców - operacja została sfinansowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Kosztowała 115 tysięcy złotych. 94 tysiące kosztowały same magnetyczne pręty.