Polecany artykuł:
- Należy go postrzegać jako osobę, która w taki sposób rządziła miastem, że to stało się miastem europejskim - uważa radna Maria Lisiecka-Pawełczak - Ale przede wszystkim był wzorem godnym naśladowania.
Co ważne radna nie wskazuje, która konkretnie szkoła miałaby się tak nazywać. Ale zaprasza chętne poznańskie szkoły, które jeszcze nie posiadają swoich patronów do zgłaszania się.
- Chętnie pomogę - uśmiech się radna.
Wcześniej radni rozważali uczczenie Pawła Adamowicza, nazywając tak jedną z ulic. Jednak z tego pomysłu zrezygnowano. W ścisłym centrum ulice są już bowiem wszystkie nazwane, ale mniejsze uliczki dzielnicowe nie byłyby "godne" takiego patrona.