Billboard pojawił się na ul. Wyspiańskiego tuż przy rondzie Śródka na początku sierpnia. Jej autorem była Fundacja PRO – prawo do życia. Według informacji samej fundacji drastyczne zdjęcie przedstawia ludzki płód w 11. tygodniu życia usunięty z macicy w wyniku aborcji. Obok umieszczono napis „Aborcja zabija. Politycy mogą powstrzymać mordowanie. Zadzwoń do posła. Powiedz, czego żądasz”.
Chodziło o ówczesne głosowanie w Sejmie nad projektem obywatelskiej ustawy całkowicie likwidującej w Polsce możliwość dokonywania aborcji, nawet w przypadku, gdy ciąża jest skutkiem gwałtu, zagraża zdrowiu matki lub płód jest uszkodzony. Ostatecznie posłowie odrzucili projekt ustawy ku niezadowoleniu ruchów prolife'owych.
Przeciwko eksponowaniu zdjęcia martwego płodu protestowały środowiska lewicowe. Partia Zielonych złożyła nawet doniesienie do prokuratury. Teraz, jak sama podaje, poznański sąd zdecydował, że nawet nie będzie procesu w tej sprawie, gdyż nie doszło do złamania prawa. Zdaniem sądu eksponowanie zdjęć martwego płodu w przestrzeni publicznej „nie wykracza poza realizację prawa do prezentowania własnych poglądów”, ponieważ art. 51 Konstytucji RP mówi, że „każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”.
„Wyrażamy zaniepokojenie faktem, że organizacje umieszczające drastyczne obrazy w przestrzeni publicznej, które terroryzują mieszkanki i mieszkańców miast, pozostają bezkarne – czytamy w oświadczeniu poznańskiego koła Partii Zielonych. – „Prawo do wolności wyboru jest równie istotne jak prawo do wolności wypowiedzi. Sugerowanie, że rodziny, które z różnych przyczyn podjęły decyzję o usunięciu ciąży są mordercami i morderczyniami przekracza prawo do wolności wypowiedzi”.
Zieloni zapewniają, że nadal będą interweniować za każdym razem, gdy podobne plakaty lub sugestie pojawią się w przestrzeni publicznej.