Nie żyje poznański wolontariusz ostrzelany w konwoju humanitarnym
Do ostrzału polskiego konwoju humanitarnego w Ukrainie doszło 16 marca. Inicjatywa pomocowa Nehemiasz poinformowała, że jej dwaj wolontariusze zostali ranni w wyniku rosyjskiego ostrzału na wschodzie Ukrainy i znajdują się w szpitalu w Dnieprze. Jeden z nich był dużo ciężej ranny i został przewieziony do Kijowa. Początkowo wieści dotyczące jego zdrowia były uspokajające. Przedstawiciele Inicjatywy Nehemiasz mówili nawet, że stan się poprawia.
- Przez większość czasu ranny jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej, by wspierać regenerację rozległych obrażeń. Wciąż trzymamy się nadziei, jest nieco większa niż w poprzednich dniach – informowali. Niestety, w poniedziałek, Inicjatywa Nehemiasz poinformowała o śmierci swojego wolontariusza. Doznał bardzo obszernych obrażeń brzucha.
- Dziś nadeszła do nas wiadomość, której nigdy nie chcieliśmy usłyszeć: nasz przyjaciel Marek, wolontariusz dostarczający pomoc humanitarną na Ukrainie, zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran – podano.
Mężczyzna wyjeżdżał z pomocą na Ukrainę od jesieni 2022 r. - Bardzo poważnie podchodził do tych wyjazdów i angażował się w ich przygotowanie, w kontakty ze stroną ukraińską oraz aktywny w nich udział. Był w Irpieniu, Fastowie, na Zaporożu i w Doniecku. Przykładał dużą wagę do właściwego przygotowania także siebie samego: wziął udział w specjalistycznym szkoleniu zrealizowanym przez amerykańską fundację dla wolontariuszy wyjeżdżających na obszary przyfrontowe, miał na względzie odpowiednie zabezpieczenie paramedyczne dla siebie i dla ewentualnych innych osób – napisano w mediach społecznościowych.
Niestety, nie uchroniło go to przed atakiem Rosjan...