Prezydent Poznania broni zaszczepionych artystów i błyszczy zdjęciem z Jandą. Wylał się ogromny hejt

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak broni zaszczepionych artystów

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zamieścił na swoim Facebooku wpis, który nie spodobał się wielu komentującym. Broni w nim zaszczepionych artystów, którzy są uwikłani w "aferę szczepionkową". O co chodzi? Kilkanaście znanych osób, poza kolejnością, zostało zaszczepionych na COVID-19, choć jako pierwsi w kolejce mieli być medycy. Jacek Jaśkowiak najwyraźniej nie widzi w tym problemu, ku niezadowoleniu jego obserwujących. - Uważam, że artyści są naszym dobrem narodowym. Dajemy im ordery, robimy sobie z nimi zdjęcia, dokonujemy wpisów na facebooku. A może warto o nich zadbać bardziej konkretnie, póki żyją? Gdyby to ode mnie zależało, w pierwszej kolejności zaszczepiłbym honorowych obywateli Miasta Poznania, w tym Agnieszkę Duczmal, czy Andrzeja Wituskiego. Naród powinien dbać o swoje elity. W Polsce, gdzie władza, mentalnie tkwiąca w socjalizmie, systemowo je niszczy, wciąż mamy z tym problem - napisał na FB prezydent Poznania. 

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak broni zaszczepionych artystów. Wylał się ogromny hejt

Na reakcję długo nie trzeba było czekać. W komentarzach rozpętało się piekło! Aktywista Jan Śpiewak napisał: "Ja piernicze, ale rasistowski, bo klasizmem już tego sposób nie nazwać, bełkot". Dalej czytamy: "W trakcie pandemii zobaczyliśmy że pielęgniarka, kasjerka czy lekarz są o wiele ważniejsze i więcej warte dla działania społeczeństwa niż te ,,elity". To oni i one są prawdziwymi bohaterami i bohaterkami którzy przede wszystkim zasługują na ochronę i docenienie, a nie zadufana w sobie pani Janda korzystająca ze znajomości". Pani Agnieszka dodaje: "Serio? Nie pracownicy ochrony zdrowia czy nauczyciele? Elity mają środki i możliwości, żeby się izolować, o których większość obywateli może tylko pomarzyć (na coś te domy w lesie i na wsi w pandemicznej rzeczywistości się przydają) i stosować środki ochrony, żeby sobie spokojnie poczekać jak wszyscy inni do 15 stycznia".