List miał trafić w ręce prezydenta już kilka tygodni temu. Jaśkowiak zdecydował się poinformować o tej sprawie organy ścigania. Dopiero dziś (13 sierpnia) poinformował opinię publiczną o całej sprawie. Na spotkaniu z dziennikarzami opowiedział, że z treści listu wynikało, iż spotka go taki sam los jak zamordowanego podczas finału WOŚP prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Atak miał nastąpić kolejnego podczas festynu, gdzie gościłby prezydent Poznania.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa trafiło już z Urzędu Miasta Poznania do prokuratury. Postępowanie w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Poznań - Stare Miasto. Bedzie ono ukierunkowane na groźby karalne i znieważenie głowy miasta. Jacek Jaśkiewicz został przesłuchany, zebrano już materiał dowodowy. Jak donosi poznańska Gazeta Wyborcza autorem listu ma być morderca matki byłego marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Mężczyzna przebywa w zakładzie karnym za podwójne morderstwo, dokonane w latach 1989-1999. Warto dodać, że korespondencja w przypadku więźniów nie jest cenzurowana - tak jest tylko w przypadku aresztowanych tymczasowo.
Prezydent Jaśkowiak nie skorzysta z ochrony. Chce normalnie spotykać się z wyborcami, choć pewne środki ostrożności zostały wprowadzone.
- Uważam, iż wykonywanie mojej pracy jest bardzo trudne w warunkach gdybym korzystał z ochrony. To są też również w mojej ocenie bardzo wysokie koszty, natomiast korzystam ze wskazań policji i również byłego komendanta wojewódzkiego policji, który jest antyterrorystą i który zalecił mi zmianę pewnych zachowań. To się wiąże z pogorszeniem mojego komfortu życia, natomiast to są zmiany, których celem jest zredukowanie prawdopodobieństwa zabicia mnie czy też ewentualnie zwiększenie szansy na przeżycie, gdyby taki atak miał miejsce - powiedział mediom prezydent Poznania (via TVN24.pl)
Jaśkowiak skomentował sprawę na swoim Facebooku. - Po zabójstwie Pawła Adamowicza ostrzegano mnie, że w czasie kampanii ryzyko ponownego zamachu będzie większe. PiS stwarza do tego sprzyjające warunki - napisał prezydent Poznania.