W czwartek, 5 stycznia lokalne media poinformowały, że we wtorek (3 stycznia) późnym popołudniem, w Ośrodku Szkolenia i Wychowania OHP w Niechanowie (pow. gnieźnieński), grupa nastolatków próbowała zgwałcić 13-latka. Jeden ze sprawców miał nagrać napaść telefonem. W środę, dzień później, w tej sprawie policja zatrzymała dwóch 17-latków i jednego 18-latka.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał w poniedziałek, 9 stycznia PAP, że 18-latkowi przedstawiono zarzuty dotyczące zgwałcenia i usiłowania doprowadzenia do obcowania płciowego małoletniego poniżej 15. roku życia. Dwóm 17-latkom zarzucono usiłowanie doprowadzenia do obcowania płciowego z 13-latkiem, z czego jednemu z nich przedstawiono także zarzut zmuszania poszkodowanego do kupowania na jego rzecz przekąsek i słodyczy.
Jak wyjaśnił prok. Wawrzyniak zarzuty dotyczą dwóch zdarzeń, które miały miejsce tego samego dnia. - Dwóch podejrzanych nie przyznało się, a jeden częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów - zaznaczył prokurator. - Ci podejrzani, którzy nie przyznali się do zarzucanych im czynów, złożyli wyjaśnienia twierdząc, że zdarzenie miało mieć charakter żartu, a nie faktycznie czynności seksualnych – dodał prok. Wawrzyniak.
13-latek został przesłuchany. Analizowane jest także nagranie
Rzecznik prokuratury dodał, że w czwartek, 5 stycznia pokrzywdzony 13-latek został przesłuchany przed sądem. Ta sprawa jest cały czas analizowana, zbierane są dowody. - Nagranie tego zdarzenia jest też analizowane. Ma ono istotne znaczenie dla ustalenia przebiegu i oceny tego zdarzenia – podkreślił prokurator. Przypomnijmy - według ustaleń portalu moje-gniezno.pl, chłopiec miał zostać zwabiony do opuszczonego budynku, a następnie zmuszony do rozebrania. Oprawcy próbowali także zgwałcić 13-latka metalowym kijem. Działali bardzo brutalnie...
Wobec wszystkich podejrzanych zastosowano dozór policji, zakaz opuszczania powiatu gnieźnieńskiego oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego i kontaktowania się z nim w jakiejkolwiek formie.
Wszystkim podejrzanym w tej sprawie grozi do 15 lat więzienia.