Żubra zabiła… miłość do człowieka. - Żubr jeszcze w czasach historycznych występował na większości terenów europejskich, wraz z rozwojem broni i sztuki strzeleckiej był celem łatwych polowań - tłumaczy Agnieszka Veljković z WWF. A że żubr był uznawany za szkodnika, strzelano do nich chętnie jak wchodził w pola. W czasie pierwszej wojny światowej przyzwyczajone z kolei do ludzi żubry, nie uciekały przed niemieckimi żołnierzami, a ci ze strachu bezpardonowo strzelali do nich z karabinów. Poza tym żubr był doskonałym źródłem mięsa. - W rejonie Białowieży wojska po prostu musiały się prowiantować. Najwięcej mięsa dawał właśnie żubr - mówi Veljković z WWF. W 1919 roku odnaleziono ciało ostatniego żubra, który żył w Polsce na wolności. Na szczęście żubry żyły też jeszcze w różnych europejskich ogrodach zoologicznych, parkach i zwierzyńcach. Dzięki temu można było odtworzyć populację tego zwierzęcia i przywrócić go naturze. - W 1929 podjęto decyzję, żeby ten gatunek odtworzyć - wyjaśnia Veljković.
I udało się! W latach 50-tych wypuszczono do środowiska naturalnego pierwsze żubry. Dziś jest ich w Polsce ponad dwa tysiące. - I trudno wyobrazić sobie nasz kraj bez żubra. Często zapominamy jednak, że wciąż ten gatunek jest narażony na wyginięcie. Zróbmy wszystko, by zachować go dla kolejnych pokoleń - apelują przedstawiciele WWF Polska. — Najważniejszym obecnie zadaniem jest szukanie w przyrodzie nowych miejsc dla żubra i zakładanie nowych populacji, a tam gdzie już występują - utrzymanie wysokiej akceptacji wśród lokalnych społeczności dla jego ochrony - mówi Stefan Jakimiuk, ekspert do spraw ochrony gatunków WWF Polska. - Dla utrzymania nawet niedużego stada żubrów potrzebne są tysiące hektarów różnorodnych siedlisk - zarówno leśnych, jak i nieleśnych. Stąd żubr jest gatunkiem bardzo wymagającym pod względem przestrzeni koniecznej do życia - dodaje Veljković. Oprócz miejsc wypasu ważne są również ostoje – miejsca odpoczynku, gdzie zwierzęta mogą spokojnie trawić pokarm. Opieka nad żubrami niestety kosztuje. Chodzi między innymi o „monitoring” stada. - Charakterystyczne obroże na szyjach tych wielkich zwierząt pomagają ludziom monitorować migracje stad i zapobiegać ewentualnym wejściom w pola uprawne. Taki obroże to jednak spory koszt – jedna kosztuje nawet kilka tysięcy złotych! - mówi Veljković. Dlatego dzięki WWF można teraz ADOPTOWAĆ Żubra. Wesprzeć Fundację można jednorazowo albo w systemie comiesięcznym. Adoptować żubra można też… na prezent! Wszystkie informacje można znaleźć TUTAJ.
Polecany artykuł: