Przyjechała z Ukrainy do Polski z grupą dzieci. Wyrywała im włosy i biła pałką, a jedno z nich dusiła!
Ukrainka, która przyjechała do Polski z dziesięciorgiem dzieci, znęcała się nad nimi fizycznie i psychicznie - tak twierdzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, o czym donosi PAP. Svitlana P. prowadziła na Ukrainie rodzinę zastępczą, co robiła także po przeprowadzce do Polski. Koszmar dzieci w wieku 4-16 lat ujawniła inna kobieta, która pojawiła się w rodzinie, zgłaszając śledczym, że wszystkie dziwnie się zachowują i że mogły paść ofiarą przemocy domowej. Prokuratura ustaliła, że 51-letnia obywatelka Ukrainy miała wulgarnie wyzywać, poniżać i zastraszać swoich podopiecznych. Kobieta miała popychać dzieci, uderzać, wyrywać im włosy i bić pałką lub pasem po ciele i głowie. To nie wszystko, bo jedno z dzieci miało być duszone za szyję i przyduszane poduszką, co spowodowało u niego lekkie obrażenia ciała.
- Podejrzana częściowo przyznała się do zarzucanego jej przestępstwa - mówi PAP Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak informuje PAP, Ukrainka została zatrzymana we wtorek i usłyszała zarzuty dotyczące psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziesięciorgiem dzieci w wieku od 4 do 16 lat. 51-latka odpowie ponadto za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia jednego z podopiecznych, który miał być przez nią duszony. Kobiecie grozi za ww. przestępstwa do 8 lat więzienia.
Czytaj też: Ukrainka straciła rękę w pralni pod Poznaniem! Pracodawca kobiety skazany