Rośliny rosną obok drzew, które znajdują się przy ul. Przemysłowej. Wszystko zaczęło się w maju tego roku.
- Wśród tych roślin jest pewna część, która trafiła tutaj prosto z mojego parapetu. Jesienią, kiedy zrobi się chłodniej z powrotem zabiorę je do domu- mówi Pan Marek.
O ogródki dbają również jego wnuki. Latem pomagają mu podlewać rośliny.
- Często zatrzymują się tutaj rodzice z małymi dziećmi i mówią "Zobaczcie co ten Pan tutaj robi", "O jakie ładne kwiatki". Nie chce żadnej zapłaty, chce żeby się uśmiechnąć bo kwiatki rosną lepiej jak się je darzy uśmiechem- tłumaczy Marek Kiełczewski.
Ogródki przypadły do gustu również mieszkańcom ulicy Przemysłowej.
- Piękna inicjatywa, która cieszy oko. Jakby tak każdy miał swój kwadrat- byłoby jeszcze bardziej kolorowo. Proszę zobaczyć jak Wilda na tym zyskuje- mówi sąsiadka.
W jednym z dwóch ogródków pojawią się również zboża, aby dzieci mogły się nauczyć je rozróżniać. Będą także warzywa- jarmuż i fasola.