Jak podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu w samym styczniu w woj. wielkopolskim było aż 113 tys. przypadków zachorowań na grypę. To o 1,5 tys. więcej niż dotychczasowy rekord z marca 2016 r. Najwięcej przypadków odnotowano w ostatnim tygodniu stycznia, kiedy zapadalność wynosiła 173 osoby na 100 tys. mieszkańców.
Tylko w ciągu minionego tygodnia z powodu grypy do szpitali w całym województwie trafiło 320 osób, co stanowi połowę wszystkich hospitalizacji w tym czasie. Tak wielu przypadków nie było w Wielkopolsce od lat, o czym donoszą sami lekarze.
Grypa to choroba wirusowa, która atakuje górne drogi oddechowe, wywołuje gorączkę, dreszcze. Objawia się również złym samopoczuciem, ogólnym rozbiciem i bólem głowy. Najlepszym sposobem, by zapobiec grypie jest unikanie kontaktu z osobami chorymi, stosowanie się do podstawowych zasad higieny. W przypadku zachorowania najlepszym lekarstwem jest pozostanie w domu.
Nieleczona grypa może skończyć się poważnymi powikłaniami, jak zapalenie płuc, zapalenie mięśnia sercowego czy opon mózgowych, a nawet śmierci. W tym roku odnotowano już kilka takich przypadków. W leczeniu grypy nie stosuje się antybiotykoterapii. Co roku opracowywane są szczepionki, które mają chronić nas przed wirusem, ale z tego rodzaju profilaktyki korzysta zaledwie 6% Polaków.