To wyjątkowo bulwersująca sprawa! Pracownicy firmy pogrzebowej zamiast zachować się zgodnie z zasadami - fotografowali się z ciałem Ewy Tylman. Sprawa wyszła na jaw i dowiedział się o tym ojciec zmarłej, dla której był to ogromny cios. - Andrzej Tylman musiał zmierzyć się także z bólem spowodowanym przez pracowników firmy pogrzebowej, którzy dotykali ciało jego córki i robili mu zdjęcia - mówił w czasie pierwszego procesu cywilnego adwokat rodziny Ewy Tylman.
CZYTAJ: Tak wygląda grób Ewy Tylman. Jej ojciec wylał nad tą mogiłą morze łez [ZDJĘCIA, WIDEO]
Mężczyźni dobrowolnie poddali się karze. Zobowiązali się do zapłaty 10 tysięcy złotych, na co przystał sąd.
Andrzej Tylman postanowił jednak także pozwać samą firmę pogrzebową za zachowanie swoich pracowników. Byli to podwykonawcy i działali na zlecenie. Sąd pierwszej instancji postanowił przyznać mu 30 tys. zł. zadośćuczynienia. Nie zgodził się z tym ani ojciec Ewy Tylman, ani firma pogrzebowa, twierdząc, że to nie ona ponosi winę za działania wynajętych przez siebie pracowników. Wyrok ma zapaść na początku grudnia.
Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 roku. Jej ciało odnaleziono pół roku później. Na początku grudnia rusza nowy proces Adama Z., który najpierw został oskarżony o jej zabójstwo, a potem od zarzuty uniewinniony. Sąd drugiej instancji uznał jednak, że mężczyzna powinien odpowiedzieć za nieudzielenie pomocy swojej koleżance.