Ten niewyobrażalny dramat rozegrał się w domowym zaciszu mieszkania w Złotowie. W poniedziałek (22 listopada) Joanna B. (27 l.) zadzwoniła do koleżanki, że jej malutka 6-tygodniowa córeczka nie oddycha. Ta przybiegła na miejsce i rozpoczęła reanimację niemowlaka. Niestety dziecko już nie żyło. Lekarz, który przyjechał, mógł już tylko stwierdzić zgon. Śledczy nie mieli wątpliwości - dziecku ktoś zrobił krzywdę. Sekcja zwłok szybko rozwiała wątpliwości. Śledczy aresztowali matkę dziecka i jej konkubenta - Rafała Z. (28 l.) Ani jedno, ani drugie nie przyznają się do tego, żeby cokolwiek zrobili dziecku. W środę (1 grudnia) na cmentarzu komunalnym w Bydgoszczy odbył się pogrzeb maleńkiej Zuzi.
Czytaj też: "Śpij, malutki aniołku". Poruszenie po pogrzebie zakatowanej Zuzi. Serce pęka z żalu
Pogrzeb małej Zuzi [RELACJA Z UROCZYSTOŚCI]
godz. 10:50
To już koniec naszej relacji z tej smutnej uroczystości.
godz. 10:40
Grób Zuzi jest niemalże niezauważalny. Palą się trzy znicze. Na jednym z nich widnieje napis: "Na zawsze w naszej pamięci". Są też dwie maskotki i gliniany aniołek. Czytaj więcej: Smutny grób zamordowanej Zuzi. Aniołek czuwa nad jej duszyczką [ZDJĘCIA]
godz. 10:35
Przy grobie już nikogo nie ma. Zostali tylko grabarze.
godz. 10:30
Żałobnicy modlą się nad grobem wspólnie z księdzem.
godz. 10:26
Urna z prochami została złożona do grobu.
godz. 10:20
Za chwilę prochy Zuzi spoczną w grobie.
godz. 10:16
Uroczystości w kaplicy dobiegły końca. Ruszył kondukt żałobny. za urną z małą Zuzią.
godz. 10:12
Z wiadomych powodów matki nie ma na pogrzebie Zuzi. Są za to jej dziadkowie, którzy mocno przeżyli śmierć wnuczki.
godz. 10:08
Rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. Ksiądz mówi, żebyśmy modlili się o niebo dla małej Zuzi, która nie była ochrzczona. - Nie było jej dane, aby poznać świat - zaznacza.
godz. 10:00
Prochy Zuzi znajdują się w malutkiej, białej urnie. Obok znajdują się trzy wieńce. W kaplicy znajduje się dwunastu żałobników.
godz. 9:45
O godzinie 10 rozpoczną się uroczystości pogrzebowe małej Zuzi, która żyła zaledwie sześć tygodni.