Lech był faworytem spotkania, ale chyba nikt nie sądził, że zwycięstwo przyjdzie tak łatwo. Początek meczu był nawet wyrównany – każda z drużyn raz po raz konstruowała groźnie zapowiadające się akcje, ale żadna z nich nie zakończyła się groźnym strzałem.
Dopiero w 37. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony boiska i nie najlepszym zachowaniu chorzowskich obrońców, do piłki dopadł Darko Jevtić i silnym strzałem umieścił ją w siatce.
Cztery minuty później efektowną indywidualną akcją popisał się Dawid Kownacki, który minął kilku rywali i pewnym uderzeniem podwyższył wynik na 2:0.
Po przerwie nadal stroną dominującą byli poznaniacy, którzy dążyli do zdobywania kolejnych goli. W 59. minucie idealną okazję wykorzystał Radosław Majewski i było już 3:0 dla poznaniaków.
Lechici jednak nie zamierzali na tym poprzestawać. W 66. minucie w pole karne Niebieskich wpadł z piłką Marcin Robak i w z wyglądu niegroźnej sytuacji został popchnięty przez Rafała Grodzickiego. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się sam poszkodowany.
Wynik na 5:0 ustalił w doliczonym czasie gry Szymon Pawłowski.
- Drużyna wie, że jest na dobrej drodze do zbudowania swojej formy. Wynik jest dla nas bardzo dobry i zasłużony. Wiemy, że właśnie w ten sposób musimy dalej pracować – powiedział po meczu trener Nenad Bjelica.
Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:5 (0:2)
Bramki: 37. Jevtić, 41. Kownacki, 59. Majewski, 67. Robak, 88. Pawłowski.
Żółte kartki: Grodzicki – Bednarek.
Widzów: 7629 widzów.
Ruch: Libor Hrdlicka - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Maciej Kowalczyk, Paweł leksy - Łukasz Surma (56. Patryk Lipski), Maciej Urbańczyk- Piotr Ćwielong (69. Kamil Mazek), Jarosław Niezgoda, Łukasz Moneta - Eduards Visnakovs (61. Jakub Arak).
Lech: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar - Łukasz Trałka, Maciej Gajos - Darko Jevtić (76. Kamil Jóźwiak), Radosław Majewski, Maciej Makuszewski (69. Szymon Pawłowski) - Dawid Kownacki (64. Marcin Robak).