Już zimą z Ławicy dostaniemy się bezpośrednio do Madrytu, Castellon (koło Walencji), Tel Avivu i Ejlatu w Izraelu, a także do Billund w Dani oraz do stolicy Grecji - Aten. Wszystko dzięki temu, że Ryanair utworzy w Poznaniu swoją bazę.
- To jest strzał w dziesiątkę. Decyzja o otwarciu bazy w Poznaniu to efekt ogromnego wysiłku i współpracy władz miasta, województwa, portu lotniczego i partnera, jakim jest Ryanair. Zależy nam, żeby było jak najwięcej połączeń, bo nasi mieszkańcy z tego korzystają. Równie mocno zależy nam na turystach, którzy przylatują do Poznania - mówi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.
Firma zapowiada, że dotychczasowe połączenia będą realizowane z większą częstotliwością i w lepszych godzinach - wznowiono loty do Norwegii (Oslo Torp), a także będzie więcej rejsów do Londynu. Samoloty z Poznania na londyńskie lotnisko Stansted startować będą codziennie.
- Jesteśmy dumni z otwarcia piątej już bazy Ryanaira w Polsce. Ta decyzja potwierdza nasze zaangażowanie w dalszy rozwój ruchu lotniczego w Poznaniu oraz turystyki w Wielkopolsce - mówi Juliusz Komorek z Rayanaira.
Jeżeli uruchomienie nowych połączeń okaże się sukcesem to Rayanair nie wyklucza, że w przyszłym roku do Poznania trafią ich kolejne samoloty.