W poznańskim zoo żyje para nosorożców – Diuna i Kiwu, która od lat nie może doczekać się potomstwa. Szansą na rozmnożenie tych zwierząt była metoda in vitro. Poznański ogród zoologiczny został zaproszony do udziału w międzynarodowym projekcie, którego celem jest podtrzymanie wymierającego gatunku nosorożca północnego.
11 października do Poznania przyjechali weterynarze z Berlina, którzy pobrali od Diuny komórki jajowe. Miały zostać połączone metodą in vitro z plemnikami jedynego żyjącego na świeci samca nosorożca północnego i w ten sposób przyczynić się do podtrzymania tego wymierającego gatunku.
Jeden ze spłodzonych w ten sposób nosorożców miałby pozostać na stałe w poznańskim zoo.
Niestety, okazało się, że nie będzie to możliwe.
- Badania wykazały, że nasza Diuna nie będzie w przyszłości mamą – oświadczyło we wtorek po południu poznańskie zoo. - Pozostanie naszym ukochanym zwierzęciem i będzie uczestniczyć w akcjach edukacyjnych na rzecz ochrony swoich dziko żyjących krewnych. Trzymamy kciuki za inne nosorożce, które wezmą udział w projekcie.