Często zdarza się, że ktoś ucieka przed policją. Z reguły to mundurowi są górą, ale tym razem było inaczej. W środę (19 sierpnia) policjanci z Piłu próbowali zatrzymać do kontroli pojazd marki nissan primiera. Przyczyną kontroli było podejrzenie, że pojazd prowadzi osoba poszukiwana.
- Podczas podejścia do samochodu przez funkcjonariuszy, mężczyzna gwałtownie odjechał z miejsca. Policjanci natychmiast wrócili do radiowozu i rozpoczęli pościg. Po chwili dołączyły także pozostałe patrole będące w służbie. Sprawca nie reagował na dawane przez policjantów sygnały do zatrzymania. W trakcie pościgu porzucił swój pojazd oraz kontynuował ucieczkę pieszo na jednym z pilskich osiedli. Funkcjonariusze po pewnym czasie stracili mężczyznę z pola widzenia i od tego momentu rozpoczęły się działania poszukiwawcze również z wykorzystaniem psów służbowych - relacjonuje mł. asp. Jędrzej Panglisz.
Polecany artykuł:
Uciekinier był doskonale znany funkcjonariuszom, którzy twierdzą, że jego zatrzymanie było kwestią czasu. Po całonocnych poszukiwaniach w końcu udało się go zlokalizować.
- 22-letni mieszkaniec Piły długo nie cieszył się wolnością. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego w godzinach porannych 20 sierpnia 2020 roku zauważyli sprawcę. Mężczyzna wchodził do klatki schodowej na jednym z pilskich osiedli i tam został zatrzymany - dodaje mł. asp. Panglisz.
Mieszkaniec Piły był poszukiwany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa uszkodzenia ciała. Dodatkowo usłyszy zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.