Pandemia nie odpuszcza i wszystko wskazuje na to, że jesienią może być jeszcze gorzej. Dlatego poznański Sanepid ruszył do kontrolowania. - Sprawdzaliśmy przestrzeganie przepisów ograniczeń nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem epidemii w Polsce w obiektach użyteczności publicznej w mieście i powiecie poznańskim - mówi Cyryla Staszewska. W sumie inspektorzy przeprowadzili skontrolowali prawie 200 miejsc. - Były to restauracje, sklepy, salony fryzjerskie i kosmetyczne, apteki czy lodziarnie - mówi Staszewska. W sumie wydano 37 pouczeń, bo nie było tam maseczek, brakowało środków do dezynfekcji rąk lub płyny były umieszczone w niewidocznym miejscu. - W niektórych restauracjach stoły znajdowały się zbyt blisko siebie, nie zachowując należytej odległości - wyjaśnia Staszewska.
Takie kontrole sanitarne potrwają do 1 września. Sanepid już zapowiedział, że wejdzie też do kościołów. Inspektorzy będą zwracać uwagę na to, czy zachowany jest dystans społeczny i czy dostępne są płyny do dezynfekcji rąk. - Za brak maseczki indywidualne osoby ukarać mandatem może policja - przypomina Cyryla Staszewska.