Sielanka to małe targowisko na poznańskim Świerczewie. Co niedzielę można tam kupić naturalne, wiejskie produkty, ale też i zwierzęta, wśród nich hodowlane króliki, gołębie czy drób. Są jednak i tacy, którzy sprzedają tam zwierzęta domowe. Od dawna z takimi praktykami walczy Fundacja Animal Security.
- Zakazuje tego ustawa, ale ludzie są przyzwyczajeni, że można tu kupować zwierzaki. My walczymy o to, by zwierzątka domowe nie pojawiały się na Sielance. Od tego mamy sklepy zoologiczne i hodowców. To od nich powinny być kupowane zwierzątka - powiedziała nam Agnieszka Fornalkiewicz z Fundacji Animal Security.
Sprzedawca znęcał się nad zwierzętami? „Chciał przejechać nas samochodem”
W niedzielę, 9 kwietnia fundacja przeprowadziła kontrolę targowiska. Wykazała ona tylko dwa przypadki naruszenia prawa.
- Wszystko przez to, że akcja była nagłośniona w Internecie i część sprzedawców zrezygnowała dzisiaj z przyjazdu na Sielankę - dodaje Fornalkiewicz.
Jeden ze sprzedających przetrzymywał zwierzęta w nieodpowiednich warunkach. Straż miejska wystawiła mu za to mandat. Mężczyzna przyznał się do winy i przyjął mandat od mundurowych. W drugim przypadku nie było już tak łatwo.
- Była próba sprzedaży królika miniaturowego, co jest nielegalne. Pan się mocno zdenerwował. Była agresja. Stanęliśmy na pasach, a pan się nie zatrzymał. W tym samym czasie przyjechała straż miejska, więc wszystko się dobrze skończyło - mówi Maria Marcinkowska z Fundacji Animal Security. - Królik został odebrany na podstawie ustawy o ochronie praw zwierząt. Zwierzę przewieźliśmy do weterynarza, gdzie zostanie przebadany. Zostało też złożone zawiadomienie na policji o znęcanie się nad zwierzętami i próbę nielegalnego handlu zwierzętami domowymi - dodaje.

i
Fundacja Animal Security zapowiada, że będzie kontrolowała poznańską Sielankę co niedzielę. Inspektorzy mają nadzieję, że to zniechęci handlarzy do nielegalnej sprzedaży zwierząt domowych.
Czytaj też: