Nelly mieszkała w trzcianeckich lasach od roku. Zamieszkała tam w związku z projektem "Powrót rysia do północno-zachodniej Polski”. Wiosną urodziła dwa małe rysie. Niestety - właśnie została odnaleziona martwa. Już wiadomo, że bezpośrednią przyczyną śmierci Nelly był ostry nieżyt jelit. - Nikt jej nie postrzelił, to wiemy na pewno - mówi Gradek. Czy nieżyt spowodowany był jakąś trucizną - tego jeszcze nie wiadomo. - Mogło być tak, że rysica zjadła jakieś otrute zwierzę i wtedy sama zaczęła cierpieć - mówi leśniczy. Może być też tak, że to wirusy przenoszone przez inne zwierzęta odpowiadają za śmierć Nelly.
CZYTAJ: Zjadał dzieci na oczach rodziców. Okrutna zbrodnia na bagnach
W chwili śmierci, rysica była "młodą matką". Wiosną okociła się i na świat przyszły dwa małe rysie. Teraz mają pół roku i właśnie zostały sierotami. Dlatego leśnicy i przyrodnicy z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego szukają ich, żeby im pomóc. - Jest szansa, że sobie radzą, bo widziano jednego w lesie, być może drugi ryś był w pobliżu - mówi Gradek. Wiadomo, że ostatnie tygodnie spędziły pomiędzy Białą i Wrzącą. Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze i Nadleśnictwo w Trzciance prosi o kontakt, gdyby ktoś zauważył rysie w okolicy. - Chcielibyśmy je dokarmić. Są już na szczęście na tyle samodzielne, że złapią mysz czy żabę, ale chcemy im pomóc przetrwać ten trudny czas - mówi na koniec Gradek.