Czy tego rodzaju treści powinny pojawiać się w przestrzeni publicznej - to już kwestia osądu. Niemniej, pojawiły się. Dokładnie w Poznaniu. W piątek (26.08.22) na Twitterze opublikowano zdjęcie tramwajowej reklamy LED, artykułu pn.: "Czym jest fisting i na czym polega?". Treść stworzył lokalny portal codziennypoznan.pl.
Zobacz też: Napastował kobiety i się przed nimi obnażał! Ekshibicjonista z Poznania zatrzymany, ale jest apel policji
"Fisting" w poznańskim tramwaju. Skąd się wziął i dokąd zmierza?
W rzeczywistości poznańska zagadka seksualna jest dość prosta. Serwis najpewniej został podpięty do systemu reklam LED, a "zaciągane" do wyświetlania artykuły były losowane, lub wybierane jakimś kluczem. Władze miasta jak dotąd nie skomentowały seksualnego "skandalu", ale zrobili to autorzy artykułu. - Mamy umowę z firmą, która wyświetla reklamy. Jest to jeden z naszych artykułów, ubolewamy nad treścią. Jednak jest to nasz zawód i piszemy o różnych sprawach - skomentował w rozmowie z Głosem Wielkopolski jeden z twórców portalu. Po wejściu na reklamowaną stronę, szybko okazuje się, że artykuł o fistingu jest... reklamą sklepu erotycznego.
Nie zmienia to faktu, że zapoczątkował pogłębioną dyskusję. Rafał Ziemkiewicz powiązał sprawę z niedawnym i wciąż aktualnym skandalem wokół podręczników do HiT, których odradzał nauczycielom włodarz Poznania, inni dyskutowali o wpływie na młodszych podróżników poznańskiego zbiorkomu.