Najpierw mężczyzna, który odnalazł ciało na brzegu Warty w podpoznańskim Czerwonaku, miał je sfotografować i oferować dziennikarzom sprzedaż zdjęć. Następnie pracownicy firmy pogrzebowej, która przejęła zwłoki, otworzyli worek z ciałem i zrobili sobie z nim selfie.
Potwierdzają to m.in. nagrania z monitoringu prosektorium. Sprawą natychmiast zajęła się policja.
- Policjanci natychmiast zareagowali i zabezpieczyli te wszystkie nagrania przed nieuprawnionym ujawnieniem i nieuprawnionym publikowaniem. Jesteśmy umówieni z prokuratorami, że w niedługim czasie cała historia będzie poddana analizie prawno-karnej - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Badania wykażą, czy doszło do przestępstwa. Może być to próba ujawnienia informacji ze śledztwa, a nawet znieważenie zwłok.
Aktualizacja, godz. 12:15
Przedstawiciel firmy Universum, której pracownicy mieli dopuścić się wyżej wymienionego czynu, wystosował dziś do mediów oświadczenie, w którym przyznaje, że przewozu zwłok nie realizowali ich pracownicy. Zgodnie z zapewnieniami, umowa z winnym podwykonawcą zostanie zerwana. Jednocześnie Universum przeprosiło rodzinę zmarłej i wyraziło ubolewanie nad całą sytuacją.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA, Kuby Krzyżańskiego: