Nie taki koniec weekendu zaplanował dla siebie 32-letni policjant z patrolówki. Za sam fakt noszenia munduru został zaatakowany po pracy w barze przez dwóch agresywnych mężczyzn. Zaczęło się od rzucanych inwektyw, a do ostatecznego starcia doszło przed lokalem, gdzie najbrutalniejszy 25-latek tak dotkliwie pobił policjanta, że mężczyzna wylądował w szpitalu.
– Podejrzany kojarzył policjanta, choć nigdy z nim do czynienia nie miał - mówi insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. Stan policjanta jest poważny. – Ale co do charakteru obrażeń wypowie się jeszcze biegły lekarz – mówi Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie. 25-latek po ataku na policjanta, uciekł do Konina, gdzie został złapany przez Łowców Głów z Poznania i policjantów z Kalisza. Sam zresztą jest na bakier z prawem. Był poszukiwany przez policję do innych spraw, wcześniej siedział też już za kratkami. Teraz za pobicie policjanta, znów może za nie trafić. – Mężczyźni usłyszeli zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza – wyjaśnia Meler.
Polecany artykuł: