Do zatrzymań doszło we wtorek (20 sierpnia) na terenie Wielkopolski. Jak wyglądał proceder? - Mechanizm działania polegał na tym, że zatrzymani wynajmowali pomieszczenia magazynowe, do których zwozili odpady, zamiast do utylizacji, gdzie zgodnie z umową miały trafić - opowiada Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.
Składowane substancje były przechowywane w zbiornikach, beczkach i tzw. "bigbagach". Były to odpady poprodukcyjne, płynne i stałe, chemiczne i łatwopalne, bardzo niebezpieczne.
Sprawa swój początek miała prawie rok temu. 5 września 2018 roku na terenie jednej z firm w Murowanej Goślinie ujawniono nielegalne składowisko odpadów niewiadomego pochodzenia. Specjalista z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska potwierdził, że zgromadzone substancje mogą być szkodliwe dla ludzi i środowiska naturalnego.
- Podczas śledztwa prowadzonego w tej sprawie przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu, wpłynęła informacja o podobnym składowisku w miejscowości Sarbia na terenie gminy Duszniki. Tam również wynajęto pomieszczenia magazynowe, gdzie trafiały niebezpieczne substancje. Podobnie sytuacja wyglądała na terenie pow. wrzesińskiego - dodaje Święcichowski.
Polecany artykuł:
Zatrzymano łącznie osiem osób, którym grozi do 8 lat więzienia. Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące składowania odpadów w sposób zagrażający życiu i zdrowiu ludzi oraz środowisku naturalnemu, a także zarzut oszustwa na szkodę właścicieli wynajmowanych pomieszczeń magazynowych.
- Dodatkowo jeden z mężczyzn, który wymyślił i nadzorował cały proceder oraz czerpał z niego największe zyski, usłyszał zarzut sprawstwa kierowniczego. Z dwóch lokalizacji odpady zostały już usunięte. Koszt tej operacji wyniósł blisko 700 tysięcy złotych - mówi Święcichowski.