Sytuacja miała miejsce 29 grudnia 2018 roku w okolicach kanału Warta – Gopło. Dyżurny z policji w Koninie otrzymał informację, że na moście w miejscowości Żółwieniec stoi mężczyzna i chce skoczyć do wody. Policjanci szybko przybyli na miejsce i rozpoczęli rozmowę z desperatem, który zabronił im zbliżać się do niego.
Polecany artykuł:
- W pewnym momencie rzucił telefonem w jednego z policjantów i skoczył do kanału. Policjanci zbiegli pod most. Jeden z nich oraz dzielnicowy ze Ślesina natychmiast skoczyli do wody za topiącym się mężczyzną. Pozostali na brzegu policjanci ze swoich pasów służbowych zrobili prowizoryczną linę, przy pomocy której wyciągnęli 29-latka na brzeg. Ten był jednak tak stromy, że bez noszy nie mieli szans, aby zanieść go wyżej - relacjonuje Marcin Jankowski z wielkopolskiej policji.
Mężczyzna po wyciągnięciu na brzeg stracił przytomność, a policjanci stwierdzili brak oddechu. Rozpoczęli sztuczne oddychanie i po chwili desperat odzyskał świadomość. Na miejsce przyjechali strażacy z OSP w Ślesinie i pomogli w przetransportowaniu 29-latka na most, gdzie został przekazany załodze karetki pogotowia.