Zuzia zmarła 22 listopada 2021 roku w niewyjaśnionych okolicznościach. Jej matka - Joanna B. (27 l.) zadzwoniła do koleżanki, że jej malutka 6-tygodniowa córeczka nie oddycha. Ta przybiegła na miejsce i rozpoczęła reanimację niemowlaka. Niestety dziecko już nie żyło. Lekarz, który przyjechał, mógł już tylko stwierdzić zgon. Śledczy nie mieli wątpliwości - dziecku ktoś zrobił krzywdę. Sekcja zwłok szybko rozwiała wątpliwości. Śledczy aresztowali matkę dziecka i jej konkubenta - Rafała Z. (28 l.) Ani jedno, ani drugie nie przyznają się do tego, żeby cokolwiek zrobili dziecku.
Czytaj też: Reanimowała konającą Zuzię na desce do prasowania! Rodzice byli niewzruszeni. Wstrząsająca relacja
Smutny grób zamordowanej Zuzi. Aniołek czuwa nad jej duszyczką
Matka Zuzi pochodziła z Bydgoszczy. To właśnie na cmentarzu komunalnym w tym mieście odbył się pogrzeb dziewczynki. Uroczystość była bardzo nietypowa. Po krótkiej modlitwie w kaplicy kilkunastu żałobników przeszło na cmentarz, aby złożyć urnę z prochami dziewczynki. Ksiądz mówił, żebyśmy modlili się o niebo dla małej Zuzi, która nie była ochrzczona. - Nie było jej dane, aby poznać świat - zaznaczał kapłan.
Prochy dziewczynki spoczęły w rodzinnym grobie. Trudno nawet zauważyć, że w tym miejscu ją pochowano. W ziemię została wbita tabliczka z napisem "Śpij Aniołku", a na grobie znalazły się dwie maskotki i gliniany aniołek.