Sprawa się nie skończyła, bo prokuratorzy i oskarżyciel posiłkowy nie pogodzili się z tym, że Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił młodego mężczyznę i wypuścił go zza krat. Śledczy i ojciec Ewy Tylman wciąż twierdzą, że to Adam Z. zabił Ewę Tylman!
Ta historia jest wyjątkowo tajemnicza! Adam Z. zdaniem Sądu Okręgowego jest niewinny, ale wciąż nie wiadomo, jak zginęła Ewa Tylman i dlaczego feralnej listopadowej nocy ponad 3 lata temu znalazła się w lodowatej Warcie.
– Co siedzisz i nic nie mówisz? Wstawaj! Masz ostatnią szansę powiedzieć, co się stało z moją córką – krzyczał na sali rozpraw zaraz po ogłoszeniu wyroku Andrzej Tylman, ojciec Ewy. Dla niego to nie tylko porażka wymiaru sprawiedliwości, ale też osobisty dramat. – Ja straciłem córkę – krzyczał, a zaraz potem został wyproszony z sali rozpraw.
Dziś sprawa powraca. Od godz. 9:00 materiałem dowodowym i apelacją prokuratury oraz oskarżyciela posiłkowego będzie się zajmował Sąd Apelacyjny. Sędziowie II instancji odniosą się do wyroku z kwietnia ubiegłego roku. - Materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że oskarżony dopuścił się zabójstwa Ewy Tylman lub w jakikolwiek inny sposób przyczynił się do jej śmierci – mówiła Magdalena Grzybek, przewodnicząca składu sędziowskiego, który wydawał pierwszy wyrok.
PRZECZYTAJ TEŻ: Pięć najważniejszych faktów dotyczących zaginięcia Ewy Tylman
RELACJA - KLIKNIJ F5, ABY ODŚWIEŻYĆ
godz. 12:40
Wyrok został uchylony, a więc czeka nas nowy proces w sprawie Adama Z. - Sąd Okręgowy wydał niewłaściwy wyrok - powiedział sędzia Marek Kordowiecki.
Sędzia podkreślił, że Adam Z. doskonale wiedział, że Ewa Tylman znalazła się w rzece. - Oskarżony w swoich pierwotnych wyjaśnieniach zeznał, że Ewa Tylman uciekała przed nim. Doszło między nimi do konfliktu. W ocenie sądu nie ulega wątpliwości, że ta wersja jest wiarygodna. Zdaniem sądu pewne jest że Adam Z. widział, że Ewa Tylman znalazła się w wodzie - mówił i jednocześnie podkreślał, że nie ma dowodu na to iż Adam Z. dopuścił się zabójstwa. - To co zebrała prokuratura nie udowadnia mu winy - dodał.
Brakuje podstaw, aby uznać, że Adam Z. dopuścił się zabójstwa, ale co najmniej powinien odpowiadać za nieudzielenie jej pomocy.
godz. 12:10
Opóźnia się ogłoszenie wyroku.
godz. 11:10
Nastąpiła przerwa w rozprawie. Wyrok poznamy najwcześniej o godz. 12:00
godz. 10:40
Obrońca Adam Z. kontynuuje swoją przemowę. - To co stało się z Ewą Tylman od czasu gdy zniknęła z kamer monitoringu owiane jest tajemnicą. Spekulacja nie może być postawą wyroku. Podstawą uniewinnienia Adama Z. są fakty. - opowiada. - Nie wiadomo też jaka była bezpośrednia przyczyna zgonu Ewy Tylman - dodaje obrońca.
godz. 10:35
Co na to obrońca Adama Z.? - Ta apelacja jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie. W sprawie nie ma uchybień. Całe postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone prawidłowo. - powiedział stanowczo Ireneusz Adamczak.
godz. 10:30
Mecenas Paplaczyk idzie o krok dalej - Być może Sąd Apelacyjny po uchyleniu wyroku uniewinniającego powinien przekazać ją do prokuratury do dalszego śledztwa, tak aby prokuratura poszukała nowych dowodów - mówi.
Głos na sali zabrał także Andrzej Tylman. - Nasza trauma trwa. Domagamy się rozstrzygnięcia tej sprawy i nie wierzymy w nieszczęśliwy wypadek. Prosimy sąd o wyjaśnienie tej sprawy - mówi ojciec Ewy Tylman, któremu wtóruje Piotr Tylman - brat Ewy. - Proszę o uchylenie wyroku i proszę o wyjaśnienie sprawy, bo jest taka możliwość.
godz. 10:20
Na sali został poruszony wątek detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. - Prokuratura po zaginięciu Ewy Tylman ścigała się z detektywem Rutkowskim, ale czasu już się nie cofnie - powiedział mecenas Mariusz Paplaczyk.
godz. 10:10
Mocne słowa na sali sądowej. Adwokat Adam Wiza stwierdził, że Adam Z. na pewno zażywał amfetaminę w przeciągu miesiąca od feralnej nocy. - To wynika z badania Zakładu Medycyny Sądowej - mówi. Tymczasem Adam Z. twierdził inaczej.
Mieliśmy świadomość braku dowodów więc przedstawialiśmy dodatkowe wnioski dowodowe. Sąd z nich nie skorzystał i było to pochopne. Jeśli wyrok się utrzyma w mocy będzie to porażka wymiaru sprawiedliwości - opowiada dalej adwokat Wiza.
godz. 9:55
- Sąd Okręgowy miał niełatwe zadanie. Była olbrzymia presja społeczna. Dysponował niepełnym materiałem dowodowym. Sąd wydał decyzję odważną, z którą się nie zgadzam. Ona nie jest prawidłowa. Doszło do uproszczenia i redukcji. Sąd - oświetlił trzy elementy: wyjaśnienia oskarżonego, eksperyment procesowy i wersja, którą oskarżony przedstawił policjantom. Sąd wyciągnął wnioski za daleko idące - opowiada adwokat Wojciech Wiza, pełnomocnik Andrzeja Tylmana. Podkreślił on, że człowiek pod wpływem adrenaliny porusza się z dużo większą prędkością.
godz. 9:50
- Operator z kamerą, który nagrywał eksperyment miał taki sam wynik czasowy jak samo pozoranci - mówi prokurator. - Luki w oskarżeniu mają charakter pozorny. Prokuratura chce ponownego rozpoznania sprawy - dodaje. Czy to będzie przełom w sprawie?
godz. 9:40
Obrońca Adama Z. mecenas Ireneusz Adamczak ne składa żadnych wniosków.
Prokurator Magdalena Jarecka zaskarża wyrok Sadu Okregowego w całości. Mówi, że prawidłowa ocena m.in. treść wyjaśnień Adama Z. wskazuje, że jest on winny. - Sąd nie wziął pod uwagę, że pozoranci nie działali pod wpływem adrenaliny, tak jak Adama Z. i były inne warunki atmosferyczne - opowiada i podkreśla, że "pozoranci nie wyglądali, tak jak Adam Z. i nie byli zaangażowani emocjonalnie wiec ich prędkość była inna niż Adama Z.".
godz. 9:25
Zdaniem pełnomocników Andrzeja Tylmana zeznania Adama Z. są niewiarygodne, a jego niepamięć jest tylko linią obrony. Zasłania się upojeniem alkoholowym. Utrzymują, że oskarżony cały czas podawał fałszywe informacje na temat tego, co wydarzyło się tamtej nocy.
godz. 9:20
Z kolei pełnomocnicy Adama Z. utrzymują też, że ekspert od synergologii ustaliłby emocje skrywane przez Adama.
godz. 9:15
Prokurator zaskarżył wyrok w całości, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych. Zdaniem prokuratury pozoranci, którzy brali udział w eksperymencie nie działali pod wpływem adrenaliny i z eksperymentu nie wyciągnięto właściwych wniosków.
Andrzej Tylman i jego pełnomocnicy zarzucili sądowi, że odrzucili ich wnioski dowodowe m. in. powołanie specjalisty który miał stwierdzić jak szybko szła Ewa Tylman. Czy sąd powoła dodatkowych biegłych, jak chciałaby rodzina Ewy Tylman?
godz. 9:10
Rozpoczyna się rozprawa. Sąd relacjonuje stan prawny sprawy Ewy Tylman.
godz. 9:05
Wszyscy są już obecni na sali rozpraw. Jest prokurator, adwokaci Andrzeja Tylmana i obrońcy Adama Z.
godz. 8:57
Przed salą na pytania dziennikarzy odpowiadał także mecenas Ireneusz Adamczak, obrońca Adama Z. - Oczekujemy utrzymania w mocy wyroku uniewinniającego - powiedziała.
Wiemy, że Adama Z. nie będzie na sali rozpraw.
godz. 8:50
Głos przed rozprawą zabrał także pełnomocnik Andrzeja Tylmana. - Sąd może uchylić ten wyrok albo może przeprowadzić jeszcze dodatkowe dowody - twierdzi adwokat Wojciech Wiza. - Sąd przywiązał nadmierną wagę do eksperymentu procesowego. Jest to uproszczone myślenie, które podejmujemy w dzisiejszej apelacji - dodawał.
Z kolei drugi z adwokatów rodziny Mariusz Paplaczyk mówił: - Przyszliśmy tu po sprawiedliwość. Rodzina chce wiedzieć, co się wydarzyło. Sąd Okręgowy nie chciał powołać biegłych, o których wnioskowaliśmy - opowiadał.
godz. 8:40
Andrzej Tylman pojawił się przed salą. - To dla mnie wieka trauma. Córka nie żyje, a Adam Z. chodzi wolno. Nie wiem, co sąd postanowi, ale walczymy o to żeby pojawiły się nowe dowody - powiedział ojciec Ewy. - Ja chce się dowiedzieć prawdy. Pierwszy proces mi na to nie odpowiedział. Adam Z był ostatni z moją córką i on wszystko wie, ale nie ma dobrej woli rozwiązania zagadki. Oczekuje wyroku skazującego. - dodawał.