Tą sprawą żyje cała Polska

Tata Ewy Tylman wylał morze łez. Sprawa zabójstwa wciąż nierozwiązana. "Osoba, która to wie, milczy"

2024-10-28 15:36

Widok tego grobu wyciska z oczu łzy. W listopadzie minie 9 lat od zaginięcia i śmierci Ewy Tylman, a mimo to - dramat młodej kobiety, której życie brutalnie zostało przerwane, wciąż jest zagadką. Na ławeczce, na cmentarzu, jej tata wylał już morze łez. Tymczasem po koniec października rusza trzeci proces Adama Z.

Sprawa zabójstwa Ewy Tylman. Będzie trzeci proces Adama Z.

Śmierć Ewy Tylman to jedna najbardziej tajemniczych spraw kryminalnych ostatnich lat. Nikt nie wie, co wydarzyło się feralnej nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku, gdy Ewa Tylman opuściła lokal w centrum miasta, w którym bawiła się na firmowej imprezie i wyszła ze swoim kolegą do domu. Wiadomo, że tej nocy Ewa piła alkohol, bawiła się dobrze ze swoimi znajomymi z pracy, przemieszczała z lokalu do lokalu. Choć początkowo Ewa umawiała się ze swoim partnerem, że po nią przyjedzie, dziewczyna zdecydowała się wracać do swojego domu w towarzystwie kolegi z pracy - Adama Z. Ok. godz. 3 wyszła z klubu niedaleko Starego Rynku w Poznaniu z Adamem Z. I razem dotarli do Kupca Poznańskiego, a następnie szli torowiskiem w stronę placu Bernardyńskiego. O godz. 3.24 Ewa i Adam znaleźli się na ul. Mostowej, przy rozwidleniu dróg - jedna prowadzi na most św. Rocha, druga - na ul. Kazimierza Wielkiego. Potem ślad po Ewie się urywa, a Adam twierdzi, że nie wie, co się stało.

Jeszcze przed odnalezieniem zwłok Ewy w Warcie, prokuratura jest pewna, że dziewczyna nie żyje. Zdaniem śledczych winny jest nie kto inny, ale właśnie Adam Z., który na nieprotokołowanym spotkaniu z funkcjonariuszami miał powiedzieć, że widział, jak jego przyjaciółka tonie w Warcie. 4 grudnia 2015 roku Adam Z. Został aresztowany. Prokuratura postawia mu zarzut zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym - oznacza to, nie chciał zabić Ewy Tylman, ale "godził się, że wskutek warunków atmosferycznych - niskiej temperatury powietrza i wody - nastąpi jej zgon".

Ciało Ewy odnaleziono w rzece dopiero 8 miesięcy później, a prokuratura ogłosiła, że Adam zepchnął towarzyszkę z wysokiej skarpy, a potem - już nieprzytomną - przeciągnął na brzeg i wepchnął do rzeki. W kwietniu 2019 r. sąd uznał, że Adam Z. nie zdołałby zamordować Ewy Tylman w 5 minut i 8 osiem sekund - to czas, na jaki oskarżony znika z monitoringu i po którego upływie idzie ulicami Poznania już bez Ewy. Adam został uniewinniony od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym, jednak wyrok ten zostaje uchylony w styczniu 2020 r., a sprawa skierowana przez Sąd Apelacyjny do ponownego rozpoznania. W marcu 2021 roku ruszył drugi proces, który zakończył się nieprawomocnym wyrokiem uniewinniającym Adama Z. Od tego wyroku również złożono apelację.

Trzeci proces Adama Z. w sprawie zabójstwa Ewy Tylman

Trzeci proces Adama Z. w sprawie zabójstwa Ewy Tylman rozpocznie się w środę, 30 października. Ani w czasie pierwszego, ani drugiego procesu Adam Z. nie przyznał się, że coś złego zrobił swojej koleżance.

Tymczasem, na grobie Ewy Tylman, jej rodzina może już tylko zapalać znicze. - Jestem tym wszystkim bardzo zawiedziony. Chciałbym już wiedzieć, co wydarzyło się tamtej nocy, ale osoba, która to wie, milczy - mówi Super Expressowi Andrzej Tylman, ojciec Ewy. Przy grobie ukochanej córeczki ma swoją ławeczkę. Przy tym grobie on i cała jego rodzina wylała morze łez.

A zagadka śmierci Ewy wciąż nie została rozwikłana.

Czy Adam Z. zabił Ewę Tylman? Poznaliśmy wyrok poznańskiego sądu!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki