W szpitalu w Środzie Wielkopolskiej powstał już oddział zakaźny, w którym znajduje się 40 łóżek dla pacjentów z COVID-19. Ponieważ zachorowań wciąż przybywa, władze województwa postanowiły zwiększyć zapas zaplecza medycznego dla chorych z koronawirusem. W szpitalu w Środzie ma powstać 120 takich miejsc, co oznacza totalną reorganizację i zamknięcie dotychczasowej działalności.
CZYTAJ: Koronawirus w Poznaniu. Trwa budowa szpitala polowego na MTP. Wielkie przedsięwzięcie! [ZDJĘCIA]
- Do 11 listopada musimy przygotować przynajmniej dziesięć kolejnych miejsc - mówi Paweł Dopierała, prezes szpitala w Środzie i dodaje, że placówka napisała już odwołanie od ostatniej decyzji wojewody i liczy na szybką decyzję ze strony ministerstwa, jak i samego Urzędu Wojewódzkiego. Jeśli odwołanie zostanie jednak odrzucone, od środy (11 listopada) szpital nie będzie już przyjmował nowych pacjentów między innymi na oddział chorób wewnętrznych. - Opiekę nocną i świąteczną przenieśliśmy do innego budynku przy ul. Szarytek - mówi Dopierała i obiecuje, że władze szpitala postarają się też przenieść - a nie zamknąć - poradnię chirurgiczną i onkologiczną. Co będzie dalej? 24 listopada wszystkie oddziały szpitalne przestaną działać w obecnej formule.
- Nie możemy się z tym pogodzić, bo boimy się o naszych pacjentów i pacjentki - mówią pracownicy szpitala i dodają, że przecież pandemia nie spowodowała nagle, że inne choroby nie istnieją. - A co z nami? Cp z tymi, którzy nie chorują na COVID-19? Bardzo boimy się o nasz oddział położniczo-ginekologiczny, bo on się cieszył duża renomą w tej części Wielkopolski i kobiety w ciąży go potrzebują - mówi Magdalena Ritter. Jeśli szpital średzki zostanie przeznaczony tylko do walki z COVID po pomoc medyczną wszyscy będą musieli jeździć do ościennych powiatów.