Strajk generalny w Solarisie rozpoczął się 24 stycznia. Pracownicy domagali się 800 złotych podwyżki. Ich postulaty nie zostały spełnione i w związku z tym wyszli przed zakład i pikietowali przed główną bramą. Przyjechali też związkowcy z innych części kraju, między innymi ze Śląska i przede wszystko, Piotr Duda, przewodniczący Solidarności, który uważa, że strony powinny się porozumieć. - Wielkie firmy mają rekordowe zyski. Teraz muszą się nimi podzielić z pracownikami. Tu, w Solarisie, i w całej Polsce! Ten strajk wybuchł, bo firma nie chciała rozmawiać o poważnych podwyżkach. Teraz będzie tracić na skąpstwie. Niech to będzie lekcja dla innych. Życzę Wam strajku krótkiego i zwycięskiego! - powiedział w dniu rozpoczęcia strajku Adrian Zandberg, poseł z partii Razem.
Pod galerią zdjęć znajduje się dalsza część tekstu.
Strajk w potężnej fabryce autobusów spod Poznania. Jest porozumienie!
Rzecznik prasowy spółki Solaris Bus & Coach Mateusz Figaszewski przekazał w czwartek (3 marca) PAP, że przedstawiciele pracodawcy osiągnęli porozumienie ze stroną związkową na temat wzrostu płac w latach 2022-2023. - Tym samym strajk i spór zbiorowy ulega zakończeniu - zaznaczył. Zgodnie z porozumieniem pracodawca zwiększy wysokość minimalnej podwyżki w 2022 r. do 500 zł brutto płacy zasadniczej.
Jak opisał rzecznik, zgodnie z porozumieniem od 1 marca firma zwiększy wysokość minimalnej podwyżki do 400 zł brutto, a od 1 lipca do 500 zł brutto, co jak podkreślił Figaszewski oznacza wyrównanie już przyznanych podwyżek do kwoty minimum 500 zł brutto.
- Pracodawca zagwarantuje podwyżkę płacy zasadniczej na rok 2023 (od 01.01.2023 r.) w wysokości średniorocznego wskaźnika inflacji za rok 2022 (według GUS) + 0,5 punktu procentowego; nie więcej niż łącznie 7,5 proc. i nie mniej niż 250 zł brutto płacy zasadniczej - podał Figaszewski. Dodał, że do 10 marca strona związkowa i pracodawca mają wypracować zasady dodatkowej jednorazowej premii finansowej za realizację planu produkcji za rok 2022, którą firma wypłaci w styczniu 2023 roku.
Strajk w zakładach wielkopolskiego producenta pojazdów komunikacji publicznej rozpoczął się 24 stycznia, a jego organizatorami są Solidarność i OPZZ "Konfederacja Pracy". Początkowo strajkujący domagali się wzrostu wynagrodzenia o 800 zł brutto dla każdego pracownika, we wtorek obniżyli żądaną kwotę do 650 zł brutto.
Polecany artykuł: