Całe zdarzenie miało miejsce kilka dni temu w miejscowości Mochy (pow. wolsztyński). W sieci pojawiło się nagranie z tego zdarzenia. Całość wygląda naprawdę niebezpiecznie. Zobaczcie sami!
Strażak nie miał ani chwili zawahania. Ruszył, aby zatrzymać wózek i to mu się udało. - Na szczęście nikomu nic się nie stało. Zrobiłem po prostu to co trzeba - powiedział pan Marcin w rozmowie z telewizją WTK.
Jak to się stało, że wózek zjeżdżał z górki? - Zobaczyłem, stojąc przy remizie, jak dziadkowi, który akurat schylił się po leżącą na ziemi butelkę dosłownie "ucieka" wózek z dzieckiem. Nie zrobiłem nic spektakularnego, zachowałem się tak jak każdy powinien się zachować - wspomina strażak bohater.
- Są takie zdarzenia, które ciężko opisać za pomocą słów. Czasami trzeba trafić w odpowiednie miejsce, w odpowiednim czasie - napisali koledzy pana Marcina z OSP Mochy. Nic dodać, nic ująć!