W niedzielę (8 maja) późnym wieczorem policjanci zostali wezwani na interwencję na rondzie Śródka w Poznaniu. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna miał w tym rejonie zaczepiać kobiety. Policja poinformowała, że patrol, który przyjechał na miejsce wytypował osobę do legitymowania. Podczas interwencji mężczyzna wyjął broń – jak ustalono czarnoprochową - i strzelił z niej do policjantów. Jeden z funkcjonariuszy także użył broni. Postrzelony w nogi i rękę napastnik został obezwładniony. Do szpitala trafił zarówno jeden z funkcjonariuszy postrzelony przez napastnika, jak i sam napastnik.
CZYTAJ: Strzelanina w Poznaniu. Jak się czuje postrzelony policjant?
Rzeczniczka prasowa Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu Zuzanna Pankros powiedziała PAP, że sprawca, który po zdarzeniu został przewieziony do szpitala, trafił do placówki, z trzema ranami postrzałowymi - dwiema w udach, oraz z raną postrzałową ramienia (z wielofragmentowym złamaniem kości). Mężczyzna przebywał na oddziale intensywnej opieki medycznej i był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. We wtorek (10 maja) rzeczniczka szpitala poinformowała PAP, że „pacjent został już wybudzony ze śpiączki farmakologicznej; jest przytomny, wydolny oddechowo i krążeniowo”. - Stan pacjenta jest stabilny. Jeszcze dzisiaj najpewniej zostanie przeniesiony z oddziału intensywnej opieki medycznej na oddział chirurgii ogólnej i obrażeń wielonarządowych w naszym szpitalu – powiedziała Pankros.
Strzelanina w Poznaniu. Napastnik wybudzony ze śpiączki! Kiedy usłyszy zarzuty?
Mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji powiedziała PAP we wtorek, że to, kiedy mężczyzna usłyszy zarzuty zależeć będzie od jego stanu zdrowia i opinii lekarzy, co do możliwości jego przesłuchania. Dodała, że policjanci cały czas pracują nad sprawą. Czynności są wykonywane pod nadzorem prokuratury. Stan policjanta poszkodowanego w niedzielnym zdarzeniu jest stabilny, a więcej o tym piszemy TUTAJ.