Suczka Szumi była uwięziona pod ziemią i nie mogła się wydostać! Dramatyczna akcja ratunkowa
Ta historia ma happy end i pokazuje, że człowiek dla zwierząt jest w stanie zrobić naprawdę wiele. Suczka Szumi poszła ze swoimi właścicielami do lasu na spacer. W pewnym momencie ruszyła w pogoń za lisem. Dała za nim nura do nory i… nie mogła z niej wyjść.
Zobacz: Nietypowa biblioteka na ulicach Poznania. Wygląda jak budka telefoniczna!
Potrzebna była pomoc strażaków. Na początku psiak był słyszalny, ale po godzinie zwierzę, najprawdopodobniej ze zmęczenia, ucichło - co ogromnie utrudniało działania druhów między innymi z OSP Promnice. Gdy dojechali strażacy z Bolechowa wspólnie podjęto decyzję, że trzeba zacząć drążyć rowy. Na szczęście dojechała koparka zorganizowana przez Zarządzanie Kryzysowe Gminy. Prace posuwały się do przodu, ale Szumi wciąż była pod ziemią.
Do strażaków w końcu dołączył zastęp z JRG-4 SGPR Poznań, który wracał z ćwiczeń poligonowych z innego województwa. Wtedy postanowiono użyć geofonu, który dał nadzieję, że zwierzak wciąż żyje. Użyto także kamery wziernikowej.
- Dzięki umiejętnościom i doświadczeniu operatora, właściwie interpretującego obraz, zlokalizowano poszukiwane żywe zwierzę. Dalsze działania polegały na dotarciu i ewakuacji psa oraz udzieleniu mu pierwszej pomocy przedweterynaryjnej - informują strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4 w Poznaniu.
Szumi jest już w domu bezpieczna, oby nigdy nie wskakiwała już do żadnej nory.