Policjanci z zespołu do walki z przestępczością gospodarczą pracowali nad sprawą wyłudzeń kredytów w instytucjach pożyczkowych. - Sprawy miały swój początek w lipcu ubiegłego roku, kiedy to, funkcjonariusze otrzymali pierwsze zgłoszenie. Kolejne wpłynęło pod koniec ubiegłego roku. Dwie zgłaszające zorientowały się, że ktoś wykorzystał ich dane osobowe, kiedy do ich domów zaczęły zgłaszać się firmy windykacyjne - relacjonuje asp. Sandra Chuda, oficer prasowa KPP w Szamotułach.
Od chwili pierwszego zgłoszenia, policjanci gromadzili materiał dowodowy i przesłuchiwali świadków. - Po zebraniu materiałów dowodowych w sprawie i ich przeanalizowaniu, dochodzeniowcy dotarli do sedna spraw. Okazało się, iż sprawy mogą mieć wspólny mianownik, którym była podejrzana o oszustwa oraz młoda kobieta pomagającą jej w procederze. Były to 48-letnia mieszkanka Szamotuł oraz jej 19-letnia córka - mówi asp. Chuda.
Policjanci dowiedzieli się, iż posługując się sfałszowanymi dokumentami, podejrzana doprowadziła pięć instytucji pożyczkowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ponad 67 tysięcy złotych. - Obydwie kobiety zostały przesłuchane przez szamotulskich policjantów i usłyszały zarzuty. 48-latka usłyszała pięć zarzutów za oszustwa oraz posługiwanie się podrobionymi dokumentami, natomiast 19-latka pięć zarzutów za pomocnictwo przy oszustwie - wyjaśnia asp. Chuda.
W ubiegłym miesiącu sprawa trafiła z aktem oskarżenia do sądu, który zadecyduje o wymiarze kary.