Policjanci z Szamotuł jakiś czas temu otrzymali zawiadomienie od zaniepokojonego dyrektora, iż w jego firmie najprawdopodobniej doszło do oszustwa na dużą skalę.
- Po zbadaniu sprawy okazało się, iż prawdopodobnie pracownicy firmy, w trakcie skupowania rzepaku celowo fałszują stopień zanieczyszczenia dostarczanego towaru, przez co firma ponosi rażące straty. Zamiast czystego rzepaku, właściciel otrzymywał m.in. rzepak zmieszany z żytem lub innym zbożem - relacjonuje mł. asp. Sandra Chuda.
Ze wstępnych ustaleń wynikało też, iż proceder ten trwał co najmniej od stycznia tego roku. W tym okresie, do firmy wjechało najprawdopodobniej około 30 samochodów ciężarowych, które były nieprawidłowo zbadane, przez co firma została narażona na straty o wysokości co najmniej 650 tysięcy złotych.
Policjanci na gorącym uczynku zatrzymali troje jej pracowników, którzy w nieprawidłowy sposób przeprowadzali badanie przywiezionego ładunku, a do tej pory udało się już zatrzymać 9 osób.
- Sześcioro z nich, to pracownicy firmy skupującej rzepak, natomiast troje z nich, to dostawcy-wielkoobszarowi rolnicy. Podejrzani, to mieszkańcy Szamotuł oraz gminy Szamotuły, Wronek, powiatu obornickiego, powiatu gnieźnieńskiego oraz powiatu świdwińskiego - dodaje mł. asp. Chuda.
Wszyscy usłyszeli zarzuty oszustwa, w którym poniesiono straty znacznej wartości, do których w większości przyznali się i złożyli obszerne wyjaśnienia. Na poczet przyszłych kar, organy ścigania dokonały tymczasowego zajęcia mienia na sumę około 1 miliona 331 tysięcy złotych.
Funkcjonariusze nie wykluczają, że straty poniesione przez poszkodowanych znacznie wzrosną. Policjanci oraz prokurator analizują również, czy proceder ten nie rozpoczął się znacznie wcześniej.
- W związku z powyższym, nie wykluczamy kolejnych zatrzymań oraz zarzutów dla innych osób zamieszanych w przestępstwo - dodaje mł. asp. Chuda.
Prokuratorskie śledztwo jest w toku. Za oszustwo znacznych rozmiarów polskie prawo przewiduje do 10 lat więzienia.
Polecany artykuł: