Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował PAP, że 10 lutego śledczy skierowali do poznańskiego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko czterem osobom, które miały stworzyć grupę przestępczą, by szantażować prezesa spółdzielni mleczarskiej.
- Marcin O. oskarżony został o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, zaś Przemysław S., Paweł M. i Zuzanna C. - pracownica spółdzielni – oskarżeni o udziału w tej grupie. Ponadto mężczyźni stanęli pod zarzutem usiłowania oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości i zmuszania do określonego zachowania. Zuzanna C. jest natomiast oskarżona o pomocnictwo w popełnieniu oszustwa poprzez dostarczanie materiałów rzekomo świadczących o fałszowaniu dat przydatności do spożycia – opisał Wawrzyniak.
Prokurator wskazał, że oskarżeni mężczyźni nie przyznali się winy.
- Zuzanna C. przyznała się do wynoszenia informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa i przekazywania ich współoskarżonym – dodał.
Według ustaleń śledczych, oskarżeni mieli szantażować prezesa spółdzielni mleczarskiej w okresie od lipca do września 2019 r. Chcieli oni doprowadzić spółdzielnię mleczarską do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 4 mln złotych!
- Jak ustalono, groźby kierowane wobec prezesa spółdzielni sprowadzały się do złożenia bezpodstawnego zawiadomienia o przestępstwie fałszowania produktów mleczarskich, a następnie medialnego nagłośnienia sprawy. Skutkiem powyższych działań miała być utrata zaufania do firmy i jej produktów, tak na rynku polskim, jak i zagranicą, a w konsekwencji jej wielkie straty finansowe – opisał prokurator.
Członkowie grupy mieli próbować wprowadzić w błąd prezesa spółdzielni co do faktu posiadania informacji świadczących o dokonywaniu fałszowania dat przydatności do spożycia wytwarzanych przez firmę produktów mleczarskich. Mieli także grozić, że w razie niezapłacenia żądanej kwoty złożą zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa podrabiania dat przydatności do spożycia oraz, że opublikują materiały rzekomo dowodzące fałszerstwa i szeroko nagłośnią sprawę w mediach.
Szantażowany prezes odmówił zapłaty haraczu i sam zawiadomił organy ścigania o popełnieniu przestępstwa. Według ustaleń prokuratury, w zakładzie nie przerabiano dat przydatności do spożycia produktów mleczarskich.
- Wobec stwierdzenia, że zarzuty formułowane przez szantażystów są nieprawdziwe, postępowanie w tym zakresie zakończono decyzją o umorzeniu – podał Wawrzyniak.
Wobec oskarżonych zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, takie jak poręczenie majątkowe, dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Wszystkim grozi do 15 lat więzienia.
Polecany artykuł: