Szczury odgryzły kotom łapki! Zwierzaki przeszły przez prawdziwe piekło
Gdy maluchy zostało odnalezione, szybko zawieziono je do weterynarza. Są ofiarami szczurów, które odgryzły im po jednej łapce. Lekarz odrobaczył kotki i podał antybiotyk. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Są w domu tymczasowym u osoby, która je uratowała.
Zobacz: Pięcioraczki z Gniezna stawiają pierwsze kroki. "Wszędzie ich pełno"
Kotkom w ogóle nie przeszkadza brak nóg. Gdy się najadły i odespały, zaczęły szaleńczy galop po łazience. Nie przejmują się tym, że nie mają jednej nogi, skoro zostały jeszcze trzy?
Zwierzaki pilnie potrzebują domu stałego lub tymczasowego. Pani Dominika, która się nimi opiekuje za 10 dni wyjeżdża i wraca dopiero jesienią. W sprawie kotków można się kontaktować właśnie z nią. Jej nr telefonu to 798493425.