Szokujące wyznanie na poznańskim lotnisku. Oprócz bomby nie mam nic więcej

i

Autor: pixabay.com - zdjęcie poglądowe Szokujące wyznanie na poznańskim lotnisku. "Oprócz bomby nie mam nic więcej"

Szokujące wyznanie na poznańskim lotnisku. "Oprócz bomby nie mam nic więcej"

2021-06-21 19:26

71-letnia kobieta wybierała się na wakacje. Zameldowała się na lotnisku Poznań-Ławica, ale nie odleciała do Chorwacji. Zgody nie wyraził pilot samolotu. Wszystko z powodu szokującego wyznania.

Do zdarzenia doszło w czwartek (17 czerwca). 71-latka chciała lecieć z Poznania do Dubrownik na wakacje. Podczas rozmowy z pracownikiem lotniska powiedziała, że w bagażu poza bombą nie ma nic innego. To spowodowało natychmiastową reakcję i interwencję funkcjonariuszy Straży Granicznej.

- Funkcjonariusze natychmiast szczegółowo skontrolowali 71-letnią pasażerkę, a jej bagaż dokładnie także obwąchał pies służbowy szkolony do wykrywania materiałów wybuchowych - wyjaśnia Straż Graniczna.

Funkcjonariusze nie ujawnili żadnych niebezpiecznych przedmiotów, a kobieta przyznała, że to był żart wypowiedziany z powodu emocji towarzyszących podróży lotniczej.

- Podróżna nie przeprosiła za swoje słowa, jak to często bywa w takiej sytuacji i nadal była zupełnie niewzruszona swoim zachowaniem. W związku z popełnionym wykroczeniem określonym ustawie o prawie lotniczym kobietę ukarano mandatem karnym w wysokości 500 zł - dodają strażnicy.

Samolot do Dubrownika odleciał bez opóźnień, jednak na jego pokładzie nie znalazła się sprawczyni wykroczenia. Kapitan statku powietrznego nie zezwolił bowiem kobiecie na lot pilotowanym przez siebie samolotem.

W Lesznie lotnisko koszą... owce

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki