Do zdarzenia doszło w piątek, kilka minut po godzinie 14. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że na os. Armii Krajowej agresywny mężczyzna zaczepia i atakuje ludzi. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze zauważyli grupę osób przytrzymujących agresora na ziemi. Jak relacjonowali świadkowie zdarzenia w rozmowie z Głosem Wielkopolskim, zaczęło się od słownego ataku na 9-letniego chłopca i jego dorosłego brata. 31-latek miał krzyczeć do nich, by "wypierd****i z tego kraju. W ich obronie stanęła matka, która została poturbowana przez agresora, podobnie jak przypadkowy przechodzień, który zwrócił uwagę napastnikowi.
Jak zaznacza Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji, 31-letni mężczyzna był bardzo agresywny także w stosunku do policjantów.
- Mężczyzna szarpał się, kopał i wyzywał. Funkcjonariusze po chwili obezwładnili 31-latka, który był bardzo pobudzony. Został on zabrany na oddział toksykologii ze względu na podejrzenie, że mógł być pod wpływem środków psychoaktywnych - relacjonowała Liszczyńska w rozmowie z Głosem Wielkopolskim.
Przypuszczenia policjantów okazały się słuszne, a mężczyzna był pod wpływem substancji psychoaktywnych. Sprawę bada poznańska prokuratura.
Polecany artykuł: