Inwestycja ma nie tylko ułatwić ale przede wszystkim znacznie skrócić drogę na dworzec PKP.
- Oddajemy mieszkańcom i osobom odwiedzającym nasze miasto długo wyczekiwane przejście przez ul. Matyi. Otoczenie dworca kolejowego to jeden z najważniejszych węzłów komunikacyjnych. Dbamy o jego sprawną obsługę, a to przejście wyraźnie usprawni integrację transportu kolejowego z transportem publicznym - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Poznaniacy nie kryją zadowolenia.
- Nareszcie można korzystać z całego przejścia. To znacznie ułatwi dojście na dworzec albo i w druga stronę, do centrum. Wcześniej trzeba było ciągle nadkładać drogi - mówi pani Marta. Wtóruje jej pan Tomasz, który właśnie przyjechał do Poznania ze Szczecina. - Mam ze sobą dwie walizki, jedną na kółkach. Po podróży człowiekowi zależy aby jak najszybciej dotrzeć do domu, a nie ciągnąć bagaż na około, znosić po chodach, przez tunel... to była jakaś pomyłka.
W ramach prac budowlanych, które trwały niespełna miesiąc, wykonano m.in. podniesienie północnej jezdni ulicy Matyi o trzydzieści centymetrów, dopasowano też wysokościowo cały teren przyległy. Rozbudowano także sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu oraz wprowadzono modyfikacje na istniejącym już przejściu południowym.
- Udało się skomunikować przystanki tramwajowe z dworcem kolejowym i z drugiej strony z centrum. Ta droga będzie na pewno szybsza i krótsza - dodaje wiceprezydent Poznania, Maciej Wudarski.
Koszt inwestycji, czyli budowa drugiej części przejścia dla pieszych przez ulicę Matyi to milion dwieście tysięcy złotych.