Pierwsza tragedia rozegrała się w Suchym Lesie pod Poznaniem. W listopadzie 2023 roku w jednym z mieszkań znaleziono ciało 16-latki. Nie żyła, a obok niej, w katastrofalnym stanie odurzenia był jeszcze 17-latek. Jego na szczęście udało się uratować, bo pomoc przyszła w porę. Dwa dni później, 13 listopada, w samym Poznaniu zmarła 19-latka.
Zobacz także: Marian zabił bliskich tłuczkiem do mięsa, a potem podpalił dom! Ich pranie do dziś wisi na podwórku
Od początku śledczy przypuszczali, że przyczyną zgonu młodych dziewczyn były narkotyki, trzeba jednak było czekać na wyniku badań toksykologicznych. Właśnie zagadka śmierci się rozwiązała. Jak podaje Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, nastolatki odurzyły się opioidami i dlatego zmarły.
Z opinii toksykologicznych wynika bowiem, że bezpośrednią przyczyną śmierci było zatrzymanie oddechu i krążenia wskutek przyjęcia toksycznych dawek substancji syntetycznych, które są bardzo uspokajające. Opioidy są dostępne tylko na receptę. Głównym zastosowaniem opioidów jest walka z silnym bólem: pooperacyjnym, pourazowym czy nowotworowym. Wiadomo, że opioidy są silnie uzależniające i zabijają po cichu. Jak mówią eksperci, są groźniejsze niż heroina.
Można jednak kupić je w każdej aptece, bo stosowane pod nadzorem lekarskim i w określonych dawkach są dla pacjentów cierpiących na silne i chroniczne bóle - jedynym wybawieniem. Dla nastolatek okazały się śmiertelne. Teraz przed śledczymi kolejne zadanie. - Musimy wyjaśnić okoliczności związane z udostępnieniem tych substancji nastolatkom - mówi Wawrzyniak.
Zobacz galerię: Nastolatki w Poznaniu igrają ze śmiercią