Zadaniem parkingu typu Kiss & Ride jest jak sama nazwa wskazuje, zatrzymanie się, pożegnanie i odjechanie. Można spędzić na nim maksymalnie minutę. Okazuje się jednak, że w tym miejscu poznańscy taksówkarze zrobili sobie parking!
Mimo iż postój taksówek znajduje się kilkaset metrów dalej to właśnie tam zatrzymują się kierowcy, aby odbierać pasażerów. Całą sprawą zajęła się poznańska straż miejska. - Gdyby nie było kierowcy w samochodzie to można byłoby wezwać holownik i odprowadzić samochód na parking strzeżony - mówi Przemysław Piwecki z poznańskiej straży miejskiej.
Taka "przyjemność" kosztowałaby delikwenta kilkaset złotych. Do tego zostałby ukarany mandatem w wysokości 100 zł!
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected]