O tym, że będą rodzicami pięcioraczków dowiadywali się… stopniowo. - Najpierw miały być bliźniaki, potem dowiedzieliśmy się o czwórce dzieci, a dopiero na końcu o pięcioraczkach - mówią rodzice. Do samego końca nie wiedzieli, czy w trakcie porodu nie okaże się, że pod sercem pani Hania nosiła jednak więcej dzieci. Okazało się, że jest piątka! - Popłakałam się ze szczęścia - mówi pani Hania, wspominając pierwsze spotkanie ze swoimi maluchami. Teraz dzieci (cztery dziewczynki i jeden chłopiec) przebywają w inkubatorach, bo urodziły się 11 tygodni za wcześnie. Najmniejsza jest Anastazja (waży niecałe 700 g.), a największy Maks właśnie waży prawie 1300 g. Ale rodzice już myślą o przyszłości. Uruchomili nawet w internecie zbiórkę na zakup samochodu i opłacenie rehabilitacji, która będzie niezbędna po wyjściu ze szpitala. Na ten apel odpowiedział pan premier Mateusz Morawicki, który o potrzebach rodziny przeczytał w Super Expressie i zaapelował o przekazanie rodzinie potrzebnego samochodu! Duże, rodzinne, nowe auto przekaże szczęśliwym, młodym rodzicom Fundacja PKO Banku Polskiego oraz Fundacja Polskiego Funduszu Rozwoju.
CZYTAJ: Premier Morawiecki załatwił SAMOCHÓD dla pięcioraczków W POTRZEBIE. Sukces "Super Expressu"
– Częścią codziennego życia rodziny jest logistyka i transport. Aby im to ułatwić przekazujemy rodzinie komfortowy samochód – mówi Małgorzata Głębicka, prezes Fundacji PKO Banku Polskiego. W zakup auta zaangażowała się też Fundacja PFR.
CZYTAJ: Pięcioraczki z Gniezna dostały IMPONUJĄCE prezenty! Takie wsparcie robi wrażenie
Będziemy śledzić rozwój wyjątkowego rodzeństwa – dodaje Magdalena Grzankowska, prezes Fundacji Polskiego Funduszu Rozwoju. Rodzice pięcioraczków są szczęśliwi, że jeden kłopot właśnie spadł z ich barków. - Ten samochód dla nas bardzo dużo znaczy - mówią. - Będziemy nim dojeżdżać do specjalistów i na rehabilitację - mówią.Pierwszy maluch być może wyjdzie ze szpitala już pod koniec marca. Wszystko zależy od tego, jak szybko dzieci będą przybierać na wadze. - Marzymy już o tym, żeby być w domu z całą piątką - mówią na koniec rodzice.
Polecany artykuł: