To przez niego zmarło dwóch 14-latków. Kierujący passatem staranował ich na poboczu. Nie uniknął sprawiedliwości

Szamotuły. Dwóch 14-latków nie żyje. Sprawca śmiertelnego wypadku usłyszał wyrok

Na karę maksymalną, tj. 12 lat więzienia, został skazany sprawca wypadku pod Szamotułami, w wyniku którego zmarło dwóch 14-latków - informuje gloswielkopolski.pl. 11 czerwca ub.r. 40-letni Andriej R. jechał swoim volkswagenem passatem trasą między Pamiątkowem a Baborowem, gdy najechał na tył znajdującego się przed nim fiata seicento. Drugi z pojazdów zderzył się następnie z nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku oplem corsą, natomiast samochód 40-latka wjechał na pobocze, taranując dwóch chłopców. Obydwaj siedzieli na ziemi, odpoczywając po jeździe rowerem. Do szpitala z obrażeniami ciała trafiło w sumie pięcioro z dziewięciorga uczestników zdarzenia. 14-latkowie znajdowali się w stanie ciężkim - jeden z nich zmarł tego samego dnia, a drugi po upływie kilku dni.

Kierowca passata pijany i z sądowym zakazem

Kierowca passata został zatrzymany i aresztowany. Mężczyzna miał we krwi 1,6 promila alkoholu, a do tego prowadził auto mimo sądowego zakazu. Usłyszał zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Wyrok w tej sprawie, choć jeszcze nieprawomocny, zapadł w minionym tygodniu.

- Sąd Rejonowy w Szamotułach uznał 40-latka za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i skazał go za to na karę 12 lat pozbawienia wolności, a także orzekł wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz obowiązek uiszczenia świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd orzekł też do wypłacenia zadośćuczynienie od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonych i ich rodzin za doznaną krzywdę - powiedziała asp. Sandra Chuda, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach, którą cytuje gloswielkopolski.pl.