Syn wędkarza zdenerwował się tym, że ojciec wypłynął na jezioro łódką, a teraz nie odbiera telefonu. Zawiadomił więc strażaków i ruszyli na pomoc. Na miejsce natychmiast pojechali ratownicy, w tym specjalistyczna grupa nurków z Piły. Niestety, wędkarz został odnaleziony poza łodzią. - Po dojeździe na miejsce zdarzenia działania poszukiwawcze prowadził zastęp strażaków ze Złotowa, który odnalazł poszkodowanego, ewakuował na brzeg i rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową. Nasze działania skupiły się na pomocy w/w zastępowi - informują strażacy z OSP Zakrzewo. Niestety wędkarzowi nie udało się pomóc.
Teraz sprawą zajmuje się policja. Najważniejsza będzie opinia biegłego, który musi zbadać przyczynę tragedii.